Tym razem niepokonany na zawodowym ringu Adam Kownacki (20-0, 15 KO) w eliminatorze do pasa mistrzowskiego federacji WBA zmierzy się z Finem Robertem Heleniusem. Mierzący dwa metry pięściarz ma bilans 26-3, 17 KO.
Zebraliśmy wypowiedzi obydwu pięściarzy szlifujących formę przed marcowym starciem. Warto wspomnieć, że w przygotowaniach Adamowi Kownackiemu pomaga Mariusz Wach, jeden z najbardziej doświadczonych polskich bokserów zawodowych.
Na łamach „Przeglądu Sportowego” Fin zapewniał, że zna swoje atuty i nie będzie walczyć na zasadach Polaka.
"Jestem od niego dużo wyższy, mam większy zasięg ramion. Mój plan polega na tym, żeby ruszać się i zadawać ciosy z dystansu. Nie zamierzam walczyć tak, jak chce Adam. Nie będę bił się z nim z bliska. Wolę narzucić mój styl, neutralizując jego sposób walki".
Natomiast Adam Kownacki w wywiadzie dla sport.pl mówił, że nie zlekceważy rywala, chociaż w ubiegłym roku znokautował Geralda Washingtona.
"Jestem odpowiednio zmotywowany. Znalazłem się w takim miejscu kariery, że każda potencjalna wpadka mogłaby dla mnie oznaczać krok w tył, a nawet dwa kroki, więc spokojnie. Powiem więcej: to dla mnie będzie cenna walka, bo Helenius jest niewygodnym rywalem. Jest wysoki i silny. Ma też duże doświadczenie, bo walczył z Dillianem Whyte czy Dereckiem Chisorą".
foto: Adam Kownacki facebook